GRY

czwartek, 5 stycznia 2017

Pani Wright

            Tego dnia siedziałam sama w domu. Moi rodzice pojechali na pogrzeb znajomej. Byłam nieco przygnębiona, ponieważ często widywałam tą kobietę i z nią rozmawiałam. Żeby już o tym zapomnieć przeglądałam w internecie rożne strony i pisałam z koleżanką. Nagle usłyszałam dziwne dźwięki dobiegające z kuchni, ale się nimi nie przejmowałam. Usiadłam na bujanym fotelu... Postanowiłam iść do kuchni po coś do jedzenia. Gdy wróciłam zauważyłam, że fotel zaczął się bujać. Miałam psa i pomyślałam, że to on kręcił wokół niego. Jednak on leżał spokojnie na swojej poduszce. Sprawdziłam czy wszystkie okna są zamknięte, bo zrobiło mi się bardzo zimno... Ponownie słyszałam te dźwięki z kuchni. Poczułam się dziwnie, jakbym nie była sobą. Postanowiłam iść na spacer, aby się trochę przewietrzyć, jednak nigdzie nie mogłam znaleźć kluczy od mieszkania. Przeszukałam wszystkie kąty, ale i tak ich nie znalazłam... Po pięciu minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Wyjrzałam przez wizjer i zobaczyłam moją przyjaciółkę. Była cała zapłakana, powieki jej drżały.. Przekręciłam zamek i wpuściłam ją do siebie. Spytałam co się stało. Odpowiedziała, że w jej domu dzieją się dziwne rzeczy.. Nie mówiłam o niczym co wydarzyło się u mnie, aby już tak bardzo się nie bała. Usiadłyśmy na kanapie, po czym zaczęła mi wszystko opowiadać. Nagle, jakby mnie zamurowało... Dziewczyna powiedziała, że słyszy dziwne dźwięki, a jej meble się ruszają. Jednak najbardziej zdziwiłam się, gdy powiedziała o postaci pukającej do drzwi. Po tym zaczęła płakać.. Wyjaśniła, że ta postać była kobietą, która miała bardzo straszną twarz, czarne włosy sięgające do pasa i te oczy... Ponownie mnie zamurowało... Czy to była pani Wright? - zapytałam.. Przyjaciółka odpowiedziała jedno... tak... Wyjaśniłam jej, że kobieta niedawno zmarła, a moi rodzice pojechali na jej pogrzeb... Dziewczyna powiedziała, że to był jej duch. Wtedy wszystko się już wyjaśniło... Przypomniałam sobie, jak ja i Ann nie wiedząc jeszcze o śmierci Wright śmiałyśmy się na imprezie u mnie.. Ann powiedziałam cicho - To jest zemsta...        

Znalezione obrazy dla zapytania samara



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz